Swieccy Misjonarze Komboniane

Wigilijne spotkanie Polskich ŚMK

LMC PoloniaW dniach 16-18 grudnia, odbyło się nasze ostatnie w tym roku kalendarzowym spotkanie formacyjne Świeckich Misjonarzy Kombonianów.
Bylo to spotkanie niezwykłe. Temat przewodni „Wspólnota” towarzyszył nam przez cały weekend.
W piątek po kolacji na spotkaniu wprowadzającym, poruszyliśmy zagadnienie: „Co tworzy i charakteryzuje wspólnotę ŚMK”. Temat ten rozwinęliśmy w sobotę na wartszatach z Alberto de Portilla – Koordynatorem Ruchu ŚMK na szczeblu międzynarodowym, które zaczęliśmy tuż po śniadaniu.

LMC Polonia

W czasie katechezy biblijnej z Siostrą Joanną, analizowaliśmy księgę Aggeusza. Lud Wybrany, aby osiągnąć cel i odbudować świątynię musiał działać razem, jako wspólnota, całą ufność mając w Bogu.
Wieczorem przyszedł czas na wspólną kolację wigilijną. Po odczytaniu fragmentu Ewangelii o Narodzeniu Jezusa, podzieliliśmy sie opłatkiem, a potem był czas na kosztowanie pyszności: krokietów z barszem czerwonym, pierogów z suszonymi śliwkami, sałatek i śląskiego przysmaku wigilijnego: moczki. Na końcu był czas na prezenty, każdy wylosował dla siebie upominek, było dużo śmiechu i radości.
Późnym wieczorem rozpoczęliśmy czuwanie, a o północy uczestniczyliśmy w uroczystej Pasterce.

W niedzielę podczas katechezy o św. Danielu Combonim, poznaliśmy znaczenie wspólnoty i zaangażowania wszystkich ludzi w misje.
LMC PoloniaBóg rodzi się każdego dnia, musimy tylko mieć oodwagę to narodzenie zauważyc i przyjąć!

Wesołych Świąt!

Ruch ŚMK w Polsc

Promocja grupy “Przyjaciele Comboniego”

Promoting Comboni Friends

W Etiopii planowana jest reaktywacja grupy “Przyjaciele Comboniego”, co może przyczynić się do odkrycia nowych powołań do zostania ŚMK wśród członków tej grupy.

Ostatni weekend był dobrą okazją do promowania tej grupy. Było to święto Chrystusa Króla (w Etiopii obchodzone 2 tygodnie później niż w Polsce).

Główne uroczystości odbywały się w katedrze w Addis Abebie.

Rozpoczeły się w sobotę przedstawieniem różnych kongregacji i ruchów świeckich, także Ruch ŚMK miał szansę sie zaprezentować.

Promoting Comboni FriendsBył to także moment dla ducha – sobotnia adoracja, modlitwy, conferencje i spowiedź. A potem w niedzielę przyszedł czas na uroczystą Mszę Świętą.

To był naprawdę owocny czas modlitwy i spotkań w ludźmi, wiele osób chciało poznać nasz ruch bliżej. Dlatego módlmy się za nas wszystkich, aby – jeśli taka jest Boża wola – grupa „Przyjaciele Comboniego” powstała i rozwijała się.

ŚMK, Etiopia

 

„Uwaga, odstęp!”

LMC PortugalTo moje ostanie dni w Londynie, do którego przyjechałam 1,5 miesiąca temu. Moment, w którym piszę te słowa wygląda prawie jak scena z filmu: siedzę na stacji metra, czekając na powrót do domu, „szukając wczorajszego dnia”, „wszystkiego” i „niczego”. Mentalnie jestem już w podróży do Polski, a jednak nie mogę zapomnieć dni spędzonych tutaj.

W połowie tych moich rozmyślań, prawie nieświadomie, moją uwagę przykuło ostrzeżenie, które znajduje się na każdej stacji metra i stacjach kolejowych: „Uwaga, odstęp” (pomiędzy peronem a torowiskiem). Odstęp pomiędzy… zachowaj bezpieczną odległość… Jaka odległość jest dla nas bezpieczna. Od kiedy i jak długo będziemy musieć zachowywać tą odległość. I na co mamy czekać? Na „odpowiedni czas”? Żeby co zrobić?
Papież Franciszek, często przypomina, że jesteśmy zaproszeni, do tego by opuścić tę strefę komfortu, w jakiej żyjemy, że mamy mieć odwagę, żeby zdobywać krańce i szczyty świata. Żeby być bliżej, wyżej, głębiej. Stać się pielgrzymem.

Te tygodnie, które minęły i są przede mną są esencją przygotowania się do misji. Nie tylko dlatego, że to okazja do zobaczenia miejsc, w których wcześniej się nie było, poznania nowych ludzi, języka, szansa na rozwój…. Ale przede wszystkim jest to czas nauki życia we wspólnocie i „przestrzeni”. Odkryłam, że czas w jakim żyjemy, to zawsze czas nauki.

Jesteśmy uczniami i świadkami wielkiej miłości, miłości Chrystusa. Nawet jeśli niektóre problemy wydają się nam zbyt ciężkie do przezwyciężenia, nawet jeśli nasz zachwyt zamienia się w niecierpliwość, dojrzewam do konkluzji, że kochać Boga znaczy akceptować z cierpliwością i uwagą wszystkie spotkania z ludźmi, jakie Bóg na nas zsyła, nawet jeśli na początku wydają się nam niezrozumiałe.
Pamiętam, ze pierwszego dnia zajęć, w jednym z przewodników, które dostaliśmy, przeczytałam zdanie „Teraźniejszość jest teraz, przyszłość właśnie się zaczyna”. Faktycznie, jeśli się nie poddajemy w tym momencie, w jakim żyjemy, budujemy naszą szczęśliwą przyszłość. Każdy dzień otrzymany od Boga jest błogosławieństwem i znakiem jego wiary w nas.
Tu, we wspólnocie nauczyłam się jak ważne jest budowanie życia otwartego, nie ukrywanie się za linią bezpieczeństwa, stabilności i wygody. Jednak, najważniejsza lekcja to ta, że cierpliwe czekanie jest esencją każdej modlitwy i częścią dojrzałego życia.

Wierzę, że moja podróż nie zaczęła się tutaj, a z pewnością się tutaj nie kończy. W prawdziwej, niesamowitej podróży, pytanie po co to właściwie robimy nie ma sensu. Przychodzimy i odchodzimy. I wtedy dopiero mają znaczenie słowa Pisma Świętego: na tym świecie nie ma dla nas stałego adresu/miejsca zamieszkania.  Świat, w którym żyjemy przeminie, jest tymczasowy.

Heidegger porównał kiedyś życie do osoby chodzącej po ciemnym, olbrzymim lesie. Są tam burze, grzmoty i pioruny, łatwo zgubić drogę. Są jednak smugi światła, dzięki którym są momenty gdy droga jest jasna i prosta. Ale potem znów jest ciemno. Jedyne co musimy zrobić to podążać za światłem.
To dla nas wyzwanie ale i szansa: nie ustawać, ufać Bogu, pamiętać jak wygląda oświetlona droga – to są momenty, kiedy Bóg interweniuje w naszym życiu.

Marisa Santos. ŚMK Portugalia

Meskel

EtiopiaŚwięto odnalezienia prawdziwego Krzyża (tzw. Meskel) jest jedną z największych uroczystości obchodzonych w Etiopii. Szczególnie hucznie obchodzi się w regionie Gurage, gdzie razem z Madzią miałyśmy okazję w tych dniach przebywać. Desalegn, nasz znajomy nas zaprosił, więc mogłyśmy poobserwować jak wygląda życie na wsi. Spałyśmy w tradycyjnej chacie, gdzie oprócz nas byli krewni Desalegna. W czasie świętowania Meskelu całe rodziny zjeżdżają się do wiosek, by razem spędzać ten szczególny czas. Jedną z najważniejszych tradycji jest zabijanie byka. Zwykle wszyscy są w to zaangażowani. Po odmówieniu modlitwy, mężczyźni przewracają zwierzę, po czym podrzynają mu gardło. Potem już wszyscy razem kroją i przygotowują mięso. Etiopczycy lubią jeść świeże surowe mięso, najlepiej zaraz po zabiciu, kiedy jest jeszcze ciepłe. Osobiście jednak nie dałam się skusić. Od kiedy nasi gospodarze zabili byka, na każdy posiłek podawano mięso. Tego samego dnia na kolację kobiety przygotowały tradycyjny specjał- Kytfo, tj. surowe mięso pokrojone na malutkie kawałeczki z masłem i bardzo pikantną przyprawą. Nikt nie pytał nas czy chcemy, po prostu nam podano, więc nie wypadało odmówić. Drugiej Magdzie poszło nie najgorzej, dla mnie było to nie lada wyzwanie. Zjadłam tylko troszeczkę.

EtiopiaWedług tradycji święta Helena, która pragnęła odnaleźć święty Krzyż, by nie został w żaden sposób zbezczeszczony, znalazła go podążając za dymem. Na pamiątkę tego wydarzenia w noc przed Meskelem ludzie w całej Etiopii palą ogniska. W regionie Gurage najpierw ludzie z wioski spotykają się razem przy wielkim stosie ogniskowym, który razem rozpalają. Po przemowie jednego lub kilku liderów, wszyscy składają sobie życzenia szczęśliwego nowego roku. Jest to bowiem według lokalnego kalendarza początek nowego roku. Następnie zaczynają tańczyć w kręgu tradycyjny taniec Gurage. Po pewnym czasie towarzystwo się rozchodzi i każda rodzina rozpala ogień przed swoim domem. Wiele osób wędruje od ogniska do ogniska. Gdy przy jednym ogniu zebrała się liczna grupa, która zaczęła śpiewać i tańczyć, wiele osób z sąsiedztwa dołączyło do zabawy. Później wszyscy razem się przemieszczali tańcząc i śpiewając tą samą tradycyjną pieśń. I tak trwało do późnej nocy.

Następnego dnia poszłyśmy do kościoła na mszę. Po niej również rozpalono wielki stos ogniskowy, przy którym odbywały się śpiewy i tańce, z początku religijne, później ta sama tradycyjna pieśń Gurage co w przeddzień Meskelu. Tego dnia wielu ludzi odwiedza swoich krewnych i znajomych. My również udałyśmy się w odwiedziny z Desalegniem do jego rodziny. Wszędzie nas częstowano jedzeniem i piciem, począwszy od kawy poprzez przekąski, na Kytfo (surowym mięsie) kończąc.

EtiopiaTak w skrócie wygląda tradycja Gurage związana z świętem Krzyża. Jest to dla tego plemienia szczególny rodzinny czas. Podobnie jak w czasie naszych polskich świąt spędzamy czas z bliskimi, głównie przy stole, zajadając się różnymi świątecznymi smakołykami, tak i ludzie Gurage przez większość czasu siedzą razem, rozmawiają i jedzą. Różnica jest taka, że przeważnie nie używają stołów, jedzą inne potrawy i nie oglądają telewizji w międzyczasie. Oczywiście kultura i sposób zachowania są znacznie odmienne. Przebywając wśród ludzi, mogłyśmy poczuć klimat tego miejsca, poobserwować charakterystyczny sposób witania, spożywania posiłków, picia kawy, rozmawiania między sobą. Mogłyśmy przyjrzeć się ludziom podczas pracy, odpoczynku, świętowania i prostego życia. To było niezwykle interesujące I ubogacające doświadczenie. Dziękujemy Desalegniowi I jego rodzinie za ten zaszczyt.

Magda Fiec, ŚMK Awassa (Ethiopia)