Minęło już prawie pół roku odkąd przyjechałam do Kitelakapel. To niezwykłe jak wspaniale czuję się tutaj od samego początku. Pełna pokoju i radości, że to czego tak bardzo pragnęłam właśnie zaczyna się spełniać. W Kitelakapel pozostajemy we trójkę. Razem z Lindą, która przyjechała tu jako pierwsza oraz z Piusem, który jest tu już prawie rok. Te pierwsze miesiące to był piękny czas poznawania ludzi, siebie nawzajem we wspólnocie, wszystkiego tego co mnie otacza. Wiem, że ta przygoda nigdy się nie skończy. Przygoda poznawania. I to jest cudowne. Bo nadal chcę poznawać, uczyć się, smakować to życie w Afryce, które jest dla mnie pięknym darem.
W Kitelakapel mamy się bardzo dobrze. Nadal sporo czasu poświęcamy na naukę Suahili. Linda jest naszą nauczycielką. Mamy dużo pracy pastoralnej. Prowadzimy katechezy, grupę młodych misjonarzy (grupa św. Bakity), YCS (cotygodniowe spotkania z chłopakami ze szkoły średniej), szkółkę niedzielną dla najmłodszych, spotkania domowego kościoła. W każdą sobotę i niedzielę popołudniu organizujemy gry i zabawy dla dzieci.
Kilka tygodni temu zaczęłam chodzić do dwóch przychodni. Jedna znajduje się w Kechalibie, druga w centrum Kitelakapel. Moim marzeniem jest móc pracować tu jako fizjoterapeuta gdyż to nie tylko mój zawód ale i wielka pasja. Podjęłam już pewne kroki aby zacząć to realizować. Pius i Linda kontynuują pracę jako nauczyciele ucząc life skills w dwóch szkołach oraz prowadząc tutoring w szkole podstawowej. Miałam tą przyjemność obserwowania ich w pracy. Robią to naprawdę wspaniale angażując dzieci i młodzież. Zaczęliśmy również cotygodniowe warsztaty dla nauczycieli mające na celu podniesienie jakości nauczania. Warsztaty prowadzone są online przez organizację z Polski Why Blue Sky. Aktualnie trwają wakacje więc angażujemy się również w inne aktywności.
Wzięliśmy udział w bardzo ciekawych warsztatach w Nairobi organizowanych przez o. Macieja Zielińskiego na temat rodzajów osobowości. Planujemy również spędzić tydzień w Ugandzie prowadząc warsztaty dla nauczycieli i pielęgniarek.
Aktualnie staramy się zainstalować na naszym podwórku namiot by móc prowadzić spotkania również w razie niepogody oraz mały plac zabaw z huśtawką, zjeżdżalnią i karuzelą dla najmłodszych.
Przesyłamy wszystkim serdeczne pozdrowienia i polecamy się Waszym modlitwom 🙂
Marzena Gibek, ŚMK z Kitelakapel